piątek, 30 stycznia 2015

     Muszę się pochwalić i zapamiętać na blogu moją kliwię, teraz to faworyta wśród moich doniczkowych kwiatów. Kwitnienie rozpoczęła na początku stycznia, poprzednio zawsze w listopadzie, ale na pierwszym pędzie miała 26 kwiatów, na drugim ma 17, na więcej nie liczyłam a tu trzeci pęd kwiatowy się wychyla. Co dziwniejsze prawie wcale jej nie zasilałam. Dwa lata temu kupiłam dwie przecenione po 5 zł kliwie, jedna padła po ataku wełnowca, a ta szaleje!

                           Takie kwiatki w styczniu na moich parapetach.

3 komentarze:

  1. Cudnie się odwdzięcza za opiekę ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześlicznie "szaleje"! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja zbiera do kwitnienia, pąki juz widać :)
    Pozdrawiam< Marlena

    OdpowiedzUsuń