Cudny moteczek merino superwash z Zagrody czekał prawie rok na przerobienie, ale wreszcie zamienił się w szalo-baktus. Trafiłam na krótki opis Rosjanki, tłumaczącą chyba Japonkę i początkowo w bólach, udało mi się rozpracować i dostosować do ilości posiadanej włóczki ( 300 m) wzór na ów szal. Moja bordiura ma tylko jeden pęczek, ale może być jeszcze drugi sąsiedni; w górnej krawędzi (6 oczek) wyrabia się pikotki. W części gładkiej na prawej stronie robótki , przy ozdobnej bordiurze co drugi rząd z poprzecznej nitki dobierałam oczko (do 28 o), potem w co czwartym rzędzie(do 40 o gładkiej części). Ciągle ważyłam merino i po zużyciu połowy , druga część symetrycznie.Włóczka bardzo wydajna (szal szer. 30 cm i dł. 1,5) i po na moczeniu wystarczy rozłożyć i merino wie jak się zachować.
Gdyby wzór się komuś spodobał,to opiszę dokładniej sposób wykonania.
Piękny !
OdpowiedzUsuńWspaniały szal:) Bardzo podoba mi się wzór bordiury, a i włóczka śliczna. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ażur i ładny kolor włóczki :)
OdpowiedzUsuńCudowny szał! Bardzo mi się podoba ☺
OdpowiedzUsuńFaktycznie takie elementy garderoby zrobione własnoręcznie są również moim zdaniem najładniejsze. Ja teraz zaczęłam najwięcej pracować na tkaninach od https://dekoma.eu/pl/ i mogę powiedzieć, że takie zajęcie chyba najbardziej mnie interesuje.
OdpowiedzUsuń